czwartek, 29 sierpnia 2013

bardzo duży wisior z sutaszu i medalionu z masy perłowej ...



duży, ogromny, coraz większy ...

skromność? nie tym razem ;-)




wtorek, 27 sierpnia 2013

wsuwka do włosów ...



błękitno-biała sutaszowa wsuwka 
śliczna ozdoba :)




a tak dla odmiany ... z drugiej strony :)



niedziela, 25 sierpnia 2013

tym razem nietypowo ...

zakładka do książki



nie papierowa, nie sztuczna, lecz .... sutaszowa

motyle ulotne jak często myśli uchwycone podczas czytania ....
oby zaznaczać dzięki niej jedynie ważne myśli :)



sobota, 24 sierpnia 2013

wisior
inny ... nietypowy, bo połączenie kolorów chyba rzadko akceptowane - granat, czerwień i złoto


hm ... 
soczystość jednego koloru, nieco tłumiona przez drugi, ale przez złoto połączone w jedno
niby mocno przeciwstawne barwy, ale jednak przyjemnie z sobą współgrają

czerwony motywuje i pobudza, granat (wbrew nazwie) wycisza i uspokaja ...




piątek, 23 sierpnia 2013

dostojny, jednokolorowym sutaszem otoczony otoczak :)
prostota połączona z odrobiną elegancji ...





jakże to rzadkie i piękne ... 




czwartek, 22 sierpnia 2013

moje ostatnie dzieło ...

* naszyjnik
* bransoletka
* kolczyki



zaczęło się od ... szkiełka ... to wokół niego zaczęła tworzyć się historia ...

najpierw powstał naszyjnik, spodobał mi się ...
bransoletka była naturalną kontynuacją, lecz ... czegoś brakowało :)
uzupełnieniem były kolczyki nawiązujące schematem do bransoletki

Spokojna biel i szarość została ożywiona mocnym czerwonym akcentem, czerwona szklana kropla spływa ... wieńcząc dzieło ;-)










sobota, 17 sierpnia 2013

było o jesieni, lecz przecież jest jeszcze lato w pełni, więc i przedstawiam letnie, mocno letnie kolczyki sutaszowe ...



lato tętni, lato bucha, lato jest życiem ....

słodko ...

miękko ...

bezkompromisowo ....






piątek, 16 sierpnia 2013

czwartek, 15 sierpnia 2013

moje ostatnie dzieło ...

z małych elementów, elegancki czarno - biały naszyjnik 



to zadziwiające, jak z pozoru nie pasujące do siebie elementy mogą z sobą wspaniale współgrać ... w tym przypadku ...

... czerń i biel -  w opozycji, lecz klasycznie
... koła i kwadraty (i to w paski) - przełamują nudę i przewidywalność ...

warto czasami zaryzykować :)




w takim razie ... pójdę za ciosem ... sutaszowa bransoletka, tym razem do zegarka


kolorowy, zaczarowany, płynący czas ...

jak ... "paranoiczno - krytyczny camembert" 









piątek, 9 sierpnia 2013


wisior ... oczywiście sutaszowy, z ogromnym medalionem z masy perłowej




błękit, morze, fale, wszystko płynie ... jak woda, jak czas

..." tylko dajcie mu czas,
     dajcie czasowi czas" ...





czwartek, 8 sierpnia 2013


broszka ... złota broszka, złoty sutasz ...


każda rzecz pochodząca z zakamarków naszej nieograniczonej wyobraźni niesie z sobą pewną historię ...

np. taką...

"Musiało się to wydarzyć już dawno. Podobno moja prababcia, kiedy miała osiemnaście lat poznała mojego pradziadka. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Niestety niedługo potem dziadek został wezwany do wojska i musiał  wyjechać. Jednak kiedy żegnał się z babcią, podarował jej prezent. Była to bursztynowa broszka. Dzidek wyjaśnił babci, że w bursztynie zatopiony jest diament i jeżeli promienie słońca padną prosto na niego, na niebie utworzy się tęcza. Od tego momentu codziennie w południe babcia wychodziła na dwór i ustawiała broszkę tak, żeby promienie padały na diament. Od razu pojawiała się tęcza. Kiedy dziadek wrócił z wojska, powiedział babci, że codziennie widział tęczę. Niedługo potem wzięli ślub i żyli razem ponad sześćdziesiąt lat".                                                                                                       www.bibliotekalegionowo.pl







bransoletka ... jak zwykle nieregularna, sutasz płynie ...  :)


mały chaos ... czerwień i czerń  - lecz jak się okazuje połączenie to nie aż tak rzadkie ... jak w opowieści o Julianie Sorelu ...





środa, 7 sierpnia 2013

kolczyki... 
sutaszowe, dosyć długie, ale dzięki temu, że są ażurowe wyglądają i są w rzeczywistości bardzo delikatne i lekkie

btw. kolor śnieżnobiały mnie fascynuje :)



ktoś kiedyś powiedział: symetria jest pięknem głupców ...
coś w tym jest :) też uważam, że symetria nie jest przyjazna człowiekowi ;-)




zaczynam od końca czyli od ostatniej pracy techniką sutasz...






ma kolor biało - szary, lecz myślę, że może pretendować do biżuterii ślubnej :)
napracowałam się nad nim, lecz efekt końcowy wynagradza wszystko...

jest "inny", nie tylko poprzez swoją asymetryczność, lecz również przez użyty zwykły kamień znaleziony nad brzegiem morza... nie tylko Swarovski czy TOHO mogą stworzyć coś niezwykłego :)  

nieco wyobraźni a historia sama się opowiada ....

ktoś go tak określił ... "pierwsze skojarzenie z gorącymi źródłami... kamień na dole to źródełko tryskające gorącą wodą a sznureczki to opary buchające na zimnym powietrzu"... 

sympatycznie :) dziękuję